hops hosp
Dodane przez małgorzata sochoń dnia 08.02.2023 22:38
hospicjum
gdy wychodzę mówię śpij dobrze
a ty przymykasz oczy i mówisz dobranoc
później w mglistym powietrzu unosi się zapach
twojej wody kolońskiej kropli na policzku
z twarzy zostaje mało coraz większe oczy
oczodoły i skóra z rąk zostaje mało
twoje zbiedzone palce i zbyt ciepłe ciało
szepczesz że był u ciebie jakiś obcy człowiek
mówił że ciebie nie zna lecz Romek go przysłał
i prosił by pozdrowić
Romek Romek myślimy może to mąż Heli
wspominasz po kolei przyjaciół
ich życie
hops hosp
tyrli tyrli
myszka przyszła przyszła myszka
mówi kobieta i przebiega
palcami po zielonym kocu w motyle
Jerzyku otwórz oczy leci serial
myszka nabiera strzykawką przetartej zupy z kubka
na ścianie kartka przyklejona plastrem
piżamy męża proszę zostawiać na szafce
będę prała sama
tyrli
chudy
chudy chudy ten chłopak
chudy i wysoki
ciężkie ręce leżą wzdłuż ciała
a ona myje każdy palec
przeciera chusteczkami
jedną chustkę wyrzuca
sięga po kolejną
sama chudnie od tego ciągłego przecierania
grzbiet dłoni wnętrze dłoni ramię szyja broda
jeszcze chociaż dzień jeden
i jeszcze
pół połowy połowy nocy
w suchej wieczności trwać będą
nawilżające chusteczki
i wieczny odpoczynek który
dałeś chusteczkom panie