Z osiedla nad potokiem
Dodane przez ty_toń dnia 12.10.2007 18:51
Widziałam cię za szybą. Miałeś spojrzenie
szaleńca, który się waha. Liny na niebie.

Cierpnę od stóp w betonie. Na balkonie
rozgardiasz po popękanej terakocie.

Tygrysku, chcę cię jakoś zdrobnić, pod włos
rozgłaskać.

Gdy ptaki chowają w drzewie, puszczę się
korony. A dziś mewy jak królowe podnoszą
głos.

Dookoła jeździ pociąg. Mały chłopiec z góry
steruje złożoną kolejką eklektyczną.


To nie był sen.