Spód drożdżowy
Dodane przez adaszewski dnia 25.12.2022 18:46
Nie jestem Sebastianem Brejnakiem, już nie,
to nie lata dziewięćdziesiąte, choć nawet
w tamtych czasach nie szukałem nowego
języka, nawet takowym nie mówiłem,
brałem, co zostało znalezione,
co już zostało odkryte, odkopane,
wydobyte z podziemi, przepraszam, spod ziemi
i dopatrywałem się w zagnieceniach, w przetarciach,
w pozostałych i oberwanych guzikach
obrazu, który bez wątpienia cudem
był jak dobre kazanie księdza proboszcza,
wyciągał na jaw nieczyste sprawki nazwisk
nie wymieniając, lecz zalecając pokutę.