Dziury po serze
Dodane przez Wierszopis dnia 03.11.2022 19:35
Piętka chleba niedojedzonego
u schyłku epoki dziecięcych uniesień
wciąż kusi z półki zakurzonej
warstwą nieprzeczytanych książek.

Do tego zimna herbata zarośnięta
rzęsą i tatarakiem, w którym czyhają
ptaki zawsze gotowe wyrwać
z nieoczekiwanego wiersza.

Piętka okropnie chrzęści - marnie,
zęby już nie te, starte od ciągłego
zgrzytania przez sen.
Na nieznajomych przechodniów.

Na domiar złego ser, którego zabrakło,
teraz i na bliżej nieokreśloną wieczność.