Błędne koło
Dodane przez ela_zwolinska dnia 12.06.2022 20:41
Po letniej spiekocie, w akacjowej ciszy,
Noc zaplanowała cekiny gwiazd zliczyć,
Lecz nie przewidziała, że przez migotanie,
Mieć będzie kłopoty z ich pododawaniem.
Przy płocie szczerbatym, mech rosą opity,
Na deskach zmurszałych też chciał je policzyć.
Choć patrzył uważnie w błyskotek labirynt,
Na kiepskim liczydle niestety się mylił.
Sen, który się wysiał z dojrzałych makówek,
Próbował im pomóc dokończyć rachubę.
Cóż, jemu się również rachunki myliły,
Aż suma sumarum, zabrakło mu siły.
Nikt jeszcze nie poznał gwiazd liczby dokładnej,
Bo zawsze znienacka, gdzieś, któraś z nich spadnie.
Lecz jak te zobaczyć? Tu problem się wzmaga.
Wszak kto z tyłu głowy oczy posiada?