Diabelski ogród
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 08.06.2022 04:59
Poruszały się liście w niespokojnej fali
żwawych grudek biegnących na pajęczych nóżkach.
Kędy przeszły, tam trawa zjedzona lub uschła,
jeśli słońce jej przedtem nie zdążyło spalić.
Wyroiło się plemię w dusznym cieple gniazda
czarciej kaszy warzonej we mgle mokrej wiosny.
Tylko ciernie i chwasty tutaj się rozrosły,
które wiedźmy potrafią po imieniu nazwać.
Pochyliły się drzewa toczone chorobą,
próchniejące samotnie chociaż blisko siebie.
Czasem dreszcz po gałęziach razem z wiatrem przebiegł,
lecz sekretu nie zdradzą, bo mówić nie mogą.
W mateczniku robactwa, na parszywej ziemi,
muchy pisząc pentagram nad ptasią padliną,
czarem wabią następne. Im też przyjdzie zginąć,
bowiem miejsce przeklęte nigdy się nie zmieni.
Nie ma kwiatów, a zielsko płodzi podłe ziarno,
dające plon zatruty złem ukrytym w śliskim
wężowisku korzeni, gdzie czart raj swój wyśnił -
ale wszystko, co stworzył, sczezło i umarło.