Historia prawdziwa
Dodane przez konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 16.04.2022 22:10
Było ich troje.
Trzy lata po ślubie wciąż trzymali się za ręce tak jak dawniej.
I choć bukiet walentynkowy stał jeszcze w wazonie,
TEGO dnia - wraz z podmuchem pocisku,
czas dla kwiatów minął.
Nadszedł czas Bohaterów.
On został.
Ona - z trzymiesięczną córką wsiadła do pociągu,
aby przez następne trzy dni szukać błękitu
spokojnego nieba.
I znalazła - obce, gorące serca, które nakarmiły,
dały mieszkanie.
Trzeciego dnia,
słońce już dla niej nie wstało.
"Poległ" - brzmiała wiadomość, która w sekundzie
zabrała jej wiarę, nadzieję i miłość.
Wyjmując śpiące niemowlę,
pragnęła tak niewiele.
Aby znów byli razem, teraz i na zawsze.
Odkręcone kurki - te zimne gałki
ostatnich drzwi w zaświaty
zdołała powstrzymać czyjaś czujna ręka.
Dobrzy ludzie odratowali.
Ktoś później widział w parku kliniki
w oknie, jej bladą twarz.
Trzymajmy za nią.
Kiedyś będzie musiała uwierzyć, że dwa - to też
szczęśliwa liczba.