Obłocznik
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 06.04.2022 16:04
Strumieniem płynął rozświetlony kryształ,
gdy świt przechodził ukosem po zboczu
ku rzece, która latem prawie wyschła,
pośród błyszczących kamieni się tocząc.

Ścieżką przyczłapał ponury płanetnik,
smutno popatrzył na czysty łan nieba.
Ciągle bez deszczu, chociaż lipiec przekwitł,
a suchy sierpień do września dobiegał.

Zawsze przychodził, żeby dzień powitać.
Ostatnią chmurę wyżął dawno temu,
zapomniał hucznych tańców gradobicia
i kiedy dobrze podczas burzy przemókł.

Pod kapeluszem bladą twarz ukrywał,
wciąż zamyśloną, więc nie ma co liczyć,
że będzie padać po upalnych żniwach,
gdyż się zakochał w nieśmiałej chmurnicy.

Wszędzie jej szukał: na ziemi i w górze,
ale wybranka schowała się przed nim.
Umrze kraina, gdy potrwa to dłużej.
Szybki ratunek jest zaraz potrzebny.

Zlituj się wreszcie, panno samolubna!
Wyhaftuj napis z kłębków mgielnej włóczki:
CZEKAM NA CIEBIE, GDZIE WYSCHNIĘTA STUDNIA.
JUŻ CZAS NA MIŁOŚĆ I DESZCZ DLA MALUCZKICH.