szczęśliwy...
Dodane przez Alfred dnia 23.02.2022 20:30
kiedy czas i przypadek
wciąż się z tobą droczy
warto w strumienieniu prawdy
przemyć twarz i oczy
kiedy tłum wokół ciebie
gra znaczoną kartą
drogę do swego serca
wyzerować warto
kiedy forma nad treścią
zaczyna brać górę
gdy znosi złote jaja
po cóż macać kurę
nie ważne sprawne pióro
złocone stalówki
gdy wenę zarzynają
wstrętne literówki
kto swych przyziemnych pragnień
w czas nie okulbaczy
podniecając zadnicą
wnętrza nie zobaczy
gdy miast szlachetnych uczuć
kipi kocioł złości
zamiast cieszyć się szynką
oblizujesz kości
ten kto sedno rzeczy
należycie trawi
aromat słów i czynów
potomnym zostawi
nie zawsze są przydatne
mięśnie i gabaryty
wiotczeją gdy w nich wirus
swawoli ukryty
kropla wody spragnionym
więcej dobra czyni
niż wór złota na uczuć
wyschniętej pustyni
i kret i dżdżownica
krótki żywot mają
kiedy bezpieczne norki
swoje opuszczają
żyrafa długą szyją
słoń się trąbą szczyci
polegną gdy we wnyki
kłusownik je chwyci
kiedy już mamy wszystko
i chleb i do chleba
pojmiemy że do szczęścia
przyjaciół nam trzeba
prawda wciąż drąży skały
źródłem jest przesłania
szczęśliwy kto sposobów
szuka do dawania