Sosna
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 23.02.2022 11:51
Pokonała ją burza i pragnienie trwania
ponad czas wyznaczony dawno zmarłym siostrom.
Postrzępione pokrzywy przy wykrocie rosną,
zdziwione, że nie żyje i leży złamana.

Kiedy biły pokłony pod pchnięciami wiatru,
przyszedł bies z głębi lasu. Wygnany przez ludzi,
mieszkał w chruście nad stawem. Pod wieczór się zbudził
i przybył, bo usłyszał, jak drzewo upadło.

Łzy płynące po gębie wycierał ogonem,
gdyż diabłom nie przystoi płakać, nawet w borze.
Pomyślał, że na świecie sam już jest, być może,
wiodąc życie banity - czarcie, nieskończone.

Znał ją, bo w cieniu siadał, żeby cicho liczyć:
dni, miesiące, stulecia, by nie zgubić chwili.
Teraz podszedł ostrożnie, nad pniem się pochylił,
żeby po raz ostatni poczuć woń żywicy.