Ości zostały rzucone
Dodane przez konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 16.02.2022 06:28
Światło szpitalne.
Rozmaszczam się.
Oko wpada do gardła.
Jaka ryba?!
ŁOCHOCH- bełkoczę.
Język właśnie obrywa
sprayem za czynny opór.
Nie da rady.
Lekarka ciągnie teraz czarnego
węża ( bez fujarki).
OBWODNICA.
Przez NOS! - mięknę
(i co matmo z twoją najkrótszą prostą?!!)
Teraz już naprawdę się czuję
jak kobieta Picassa!
Byle jeszcze wyjść stąd o własnych nogach.
JEST!!!
Laryngologessa dzierży z triumfem ość,
a ja szczęśliwa - daję nurka na korytarz.
Drzwi domykam płetwą.