Nadzieja cały czas we mnie
Dodane przez Irena Plucińska dnia 20.01.2022 22:51
w biegu przez życie złapał mnie covid
twarda jak skorupa orzecha
weszłam w ciemny tunel - bezskutecznie szukam wyjścia

znikam powoli w labiryncie wirusa
widzę nie moje obrazy ukryte pod kamieniami
zarwały się mosty - drogi prowadzą donikąd

sama wśród obcych - brakuje oddechu
przerwy coraz dłuższe - panika
kroplówki zastrzyki - obok ktoś umiera
furczy strach - tańczy śmierć
jestem tak blisko jej oczu

szare ściany - ciemno za oknem - cierpnie skóra
kołaczę modlitwą do Boga - proszę o życie
coraz bardziej duszno - napełniam płuca tlenem
trzy tygodnie na rozdrożu - jestem kamieniem
wypluwam z siebie gorzkie słowa - znikam spadam

gdy stąd wyjdę nikomu nie powiem co widziałam
przeróżne myśli krążą wokół łóżka - zaglądają we mnie
przyczyna - zaraza jak dziurawa łódka
pęka znienacka - wyrzuca ludzi na drugi brzeg
światło gaśnie - powrotu nie ma
w tej samej chwili wybucham płaczem

nie poddam się - nadzieja cały czas we mnie
choć dobrze wiem że jej promień
nie zawsze jest ciepły