Podzial (nie)administracyjny
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 14.01.2022 11:11
Miasta dzielą się na zamieszkane i opuszczone.
Z reguły wolę te drugie, spacer po skażonych ulicach
to świetna zaprawa. Można wsiadać do porzuconych
samochodów, jak w dzieciństwie. Bezludne planetaria
z betonu, pęknięcia w chodnikach. Rysy drążące
powietrze. Nagle spada cegła i pokazuje
kierunek w dół. Schodzę do podziemnych garaży,
gdzie śliskie szkielety tulą się do siebie
w rytm ballady Velvetów. Za chwilę zmętnieje atmosfera,
stroboskop, muzyka, powolne umieranie.
Miasta dzielą się na płonące i spalone.
Zdecydowanie wolę te drugie. Tak dużo w nich miejsca,
by płakać: nic tak jak płacz nie wyczerpie wszystkich możliwości.
Dobrze jest gdy ogień już przeszedł, a popiół dopiero staje się
dotykalny. Ziemia rodzi cienie budynków, one jednak
zostały. I teraz bardzo trudno wyplątać się
spomiędzy tych iluzji. No bo jak: modlić się czy przeklinać?
W meczu sacrum - profanum padł dziś
bezbramkowy remis.