Przed startem w nicość
Dodane przez IZa dnia 05.01.2022 23:48
wchodzenie
w jej świat wymagało siły
której mi brakowało
przecież żyła
co prawda bardziej losami
bohaterów książek które pochłaniała
niż realnym życiem
cichła
jeśli mówiła to przez maskę
przyklejoną do twarzy
bym nie dostrzegła smutku i rezygnacji
umawiała się na piwo
na naleśniki z malinami
a widać było obojętność na konsumpcję
głodna obecności
takiej niewymuszonej bliskości
była nigdzie i wszędzie
zawsze i nigdy
kiedyś bardziej
a teraz coraz mniej
nie wierząc i nie oczekując
obrana ze złudzeń jak cebula z łusek
nic
tylko krok do płaczu.