świeży dzień
Dodane przez KatarzynaKoziorowska dnia 05.01.2022 11:14
śnieżnobiała miałka krew
buzuje w żyłach
z czarnej porcelany
światło rozdziera cień na kawałki
cień wybacza wszystko

boli
tak do bólu boli wykradziony jawnie
czas żeby wskrzesić
przepracowany oddech
aby ukoić zakrwawiony szeptem krzyk

teraz rozumiem
co znaczy ciemność
na początku świeżego dnia
niezanieczyszczonej ciszy

moje ciało trawi czułość
której nikt cię nie nauczył
duszę rozdrapuje miłość
do jakiej się nie przyznajesz