Przed zimą
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 05.01.2022 11:13
Ostatni ciepły wieczór pod progiem się schował,
bo lato stąd uciekło po czerwcowych śladach.
Ostry deszcz chłostał liście, gdy nie chciały spadać;
mokrym chłodem pachniała noc listopadowa.
Coś do drzwi zastukało i w półmroku jęczy.
Zgasło światło - wichura zajrzała przez szyby.
Zima była pod lasem, zaraz może przybyć,
by rozłożyć swój obóz na parę miesięcy.
Świeczka ledwo się pali, ale nikły płomyk,
chociaż mały i chwiejny, nie zgaśnie tej nocy.
Serce bije spokojnie, krew żyłami toczy;
lipiec przyjdzie dziś we śnie, jak dobry znajomy.