NIGDY NIE ŻARTUJĘ Z UCZUĆ
Dodane przez pola45 dnia 06.10.2007 21:25
Powiedziałeś.
Oczy iskrzyły w blasku księżyca.
mocno trzymała dzban za pęknięte ucho,
jak spadał trzask słychać było
a potem ciszę.
Powiedziałeś.
Stała jak zaklęta w słońcu.
Piach przez palce przesiewała
smutkiem wiążąc koniec z końcem,
pantofelek był na miarę.
Milczałeś.
Wiatr odwracał żagle a białe mewy szeptały
- to sen