„Czartydach 2” (Tryptyk)
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 25.10.2021 20:54
I
Memento
Trwa jeszcze lato. Mam na każdej służbie wybór:
albo nie otwierać drzwi i okien i siedzieć
leniwie w upale, i czuć na całym ciele
pot, i być tu jedynym spośród żywych bytów,
albo, nie zważając na latające muchy,
otworzyć stróżówkę na przestrzał i cieszyć się
przewiewem. (Raz przeleciał w ułamku sekundy
ptak przez to pomieszczenie. Gdybym stał gdzie indziej,
wbiłby mi się dziobem w skroń). Byłem złym człowiekiem,
by nie rzec - skurwysynem. I robiłem swoje
pod płaszczykiem śmiechu. (Ktoś o takim wyglądzie
nie może być normalny). Wiem: zima wybierze
za mnie. Nagi, smutny i niemający pracy,
rzucę w ptaki czymś lekkim i zarazem twardym.
II
Moje kobiety (było ich 0)
On szedł w spiekocie dnia i w szarym pyle dróg,
a idąc uczył kochać i przebaczać.
z pieśni "Mój Mistrzu"
Przez stację, kochani samobójcy, przejechał
znów pociąg bez zatrzymania. Wagony były
wystarczająco długie, bym zdążył je zliczyć.
(Było ich 6). Ciągnie mnie do każdego miejsca,
które jest klimatyzowane. "Szary pył dróg"
rozwiewałby się, jeślibym się doń zbliżał? Nie,
on by się rozwiewał, gdybym tylko nań spojrzał.
A tymczasem, przeklęci entuzjaści bytu
własnego, każdy, o kim myślę, rozwiewa się.
Pamiętam krzywdy i nienawidzę, więc można
do mnie przystępować. Pijąc kranówkę zamiast
wody mineralnej, będę oszczędzał dziennie
grosze. Owada, co tu wleciał, zabijałaś
dawniej. Dziś robisz wszystko, by mógł stąd wylecieć.
III
Krzysztof "Le Petit" Bencal, nie anonim
już żujesz, bracie, ziarnko zwątpienia,
wtem nagle
czujesz uśmiech Stalina
Tadeusz Urgacz
Najgorzej byłoby wówczas, gdybym słysząc sonet
własny, zastanawiał się, kto jest jego autorem...
Nie dość, że palę papierosy śmierci (śmierci, bo
powodują wciąż 90% przypadków
raka płuc), to jeszcze nigdy nie słyszałem kaszlu
papieża. Muzę wraz z jej wieszczami i Radyjo
Wolna Europa pieprzę! Nie na podstawie tego,
co zachowa się w mej pamięci, Bóg stworzy niebo
wszystkim. Ubytek w ścianie przypomina ćmę? Pisząc
na klawiaturze, gumkami opuszek wycieram
litery w tempie wolniejszym niżeli zwolnione...
68. śmierci Stalina rocznico,
z trudem wymawiam, pogrążony w smutku, bluźnierstwa.
Chwała poetom, którzy podpisują cokolwiek!
2021