Ballada dla Katarzyny
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 22.09.2021 18:29
Powleczony chłodem pejzaż, pola już nie pachną zbożem,
ale ona wciąż we włosach ma lipcowy wiatr przed zmierzchem.
Chociaż sady pełne jabłek i cienisty dojrzał orzech,
w ciepłych oczach jasne iskry morskich fal migoczą jeszcze.
Barwy łąki na spódnicy, kolorowe myśli w głowie;
nic, że niebo przyodziane w szare futro października.
Bo co komu przyjdzie z tego, żeby martwić się czymkolwiek:
piękna chwila goni chwilę, kwiat jest po to, by rozkwitać.
Teraz frunie gdzieś wysoko i nie widzi chmur za oknem,
bowiem Kaśkom rosną skrzydła zawsze, jeśli tego zechcą.
Leci więc po śladach lata, które łatwiej z góry dostrzec,
skąd nie słychać ludzkich głosów, a jezioro zda się łezką.
Dokąd pędzisz, Katarzyno, goniąc ponad zmarzłą ziemią?
Pewnie jesteś świecką świętą albo wiedźmą bardzo piękną,
zaczarujesz dni zbyt krótkie, niechaj się w gorące zmienią.
A swój uśmiech zostaw tutaj. Będzie kropką. I puentą.