Co strzelę gafę, pękam z dumy...
Dodane przez Maciek Froński dnia 13.09.2021 07:57
Co strzelę gafę, pękam z dumy,
Co się odezwę, zawsze zgrzyt;
Nie w smak mi salonowe fumy,
Obcy mi robociarski sznyt.

Skądkolwiek przyjdę, jestem niczyj,
Gdzie się obrócę, jestem sam,
Ten mi zarzuca, żem paniczyk,
Tamten zaś, żem ostatni cham,

Lecz to mój cel - od stad uciekać,
Trzymać się stada mam za błąd,
Więc mnie unosi życia rzeka
Daleko, oj, daleko stąd.