Tusk w Pułtusku
Dodane przez jaceksojan dnia 04.10.2007 07:40

Utyskiwał Tusk w Pułtusku,
że mu nie raz dał po pysku
los - że obitych tak Polaków
on uwolni od podatków

i że czeka nas odmiana,
bo on z dziada zrobi pana.
Że to nie jest kwestia stołka
biedzie sypnąć z euroworka

i oświecić ją, przytulić,
państwu przydać coś z matuli.
Że on wszystkich pracodawców
zmieni jutro już w łaskawców,

co korzyścią się podzielą
i rodaków rozanielą.
Cóż - lecz w przyszłym raju-kraju
Kaczki dwie go przedrzeźniają

słowo - w słowo szczęście głosząc
i fortuny blask podnosząc.

Zbladł w Pułtusku Tusk i credo
padło z jego ust: dość tego!
- tego Kacząt tam kwakania.
Ja zaprzeczam i zabraniam!

Lud oniemiał - nie pojmuje
jak się z drobiem dyskutuje,
kwacząc kaczo tu - w Pułtusku.
Poliglota z tego Tuska!

Z oniemienia was wybudzę
i pozbawię wszelkich złudzeń;
do dwóch Kaczek trzecią dodaj
co ma wdzięczne imię - Donald!

Tuska już o nic nie pytam.
W Kaczorlandii czwartej witam!