Pieszo
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 27.01.2021 07:43
Chociaż ścieżka zniknęła, słońce wciąż nad głową,
więc po co się zamartwiać, jest czas do wieczora.
Trzeba głębiej wejść w ciszę, rodząc się na nowo
i podążać za błyskiem na łuskach zaskrońca,
kiedy harfy sitowia grają letni chorał,
które wiatr, podrzemując, napina i trąca.
Na miedzy siedzą ludzie zmęczeni upałem
i czarami południc, tańczących w pszenicy,
a nad nimi motyle, jak ich suknie - białe,
piszą w ciężkim powietrzu niewidzialne słowa
starych zaklęć, lecz tylko jastrząb je wykrzyczy,
kiedy spada ku ziemi, by w locie polować.
Oglądam się za siebie, gdy wolno odchodzi
dzień gubiący kolory w niepewnym półmroku.
Wydłużają się cienie mijających godzin;
idę dalej, przed siebie, w ciemniejący szpaler,
gdzie czeka chłodny powiew i żywiczny spokój,
bo tu drogę odnajdę. Tutaj albo wcale.