Refleksja
Dodane przez wochen dnia 18.01.2021 23:09
Zmierzyłem się ze słońcem
Poplątałem krzyk i znój
Wypuściłem słowo za słowem
Równo odmierzyłem radość i ból
Zmierzyłem się ze słońcem
Opadłem z sił
Na usta spierzchnięte
Spłynął kaprys z chmur
Jedyny mój
Bądź proszę
Gdy przyjdzie mi na krzyk
By zagłuszyć znój