Żeglowanie
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 16.12.2020 08:46
Dziki chmiel nas zaczepiał i chwytał za ręce.
Płynęliśmy ukryci pod zieloną falą,
zanurzeni w zapachu potu szorstkich liści.
Tylko siebie chcieliśmy i niczego więcej;
szliśmy bardzo powoli, co chwila przystając,
by w gorącej bliskości nową chwilę wyśnić.
Późne słońce rozpięło na górze baldachim
z pozłacanych pajęczyn i figlarnych pnączy.
Przygarnęła nas miękko łąka, kolorowa,
w azylu, do którego nikt inny nie trafił.
Czar się wkrótce dopełni, bo dzień się już kończy.
Powrócimy tu jutro, marzyć i żeglować.