jesień życia
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 02.12.2020 00:12
gdybym tylko wiedział na co się zanosi
o siłę spokoju w pakiecie bym prosił
chcę być już dorosłym- wnosiłem w modlitwach
gdy widziałem ojca jego starszych braci
bóg był nierychliwy ale w końcu przystał
nie wiedziałem wówczas ile człowiek straci
trochę poczekałem na pogodną jesień
aż nadejszła w końcu wielkopomna chwiła
do mateczki ziemi niczym brzoza gnę się
i w duchu plugawie chwilę tę przeklinam
budząc się co rano albo jeszcze raniej
cokolwiek niechętnie zmuszam się do marzeń
marzę by się ustrzec od niezdrowych wrażeń
i żeby przestała rwać rzepka w kolanie...
chociaż jest i atut mogę pleść koszałki
nikt mnie już nie bierze dzisiaj na poważnie
świat mnie ignoruje nie zwraca uwagi
chyba ze w marketach wtedy naród drażnię
jeśli jest nagroda nie chcę tej nagrody
życie przeminęło niczym strzał z biczyska
mimo to dziękuję za te niewygody
za tę pajdę chleba za boże igrzyska
wyrywnym podrostkom taką daję radę
wszystko o co prosisz bierzesz z inwentarzem