wrzos i czar dziś ścielą orle gnizado
Dodane przez AkselPoe dnia 23.11.2020 21:20
powietrze zgasło nagle
jakby ktoś przekręcił kluczyk w stacyjce
cytrynowego wana zaparkowanego naprzeciwko
tysiąc siedemset metrów nad poziomem morza
atmosferę wypełniał słodki zapach earl greya

skalną sztolnię powoli rozpuszczało słońce
jak świeżo zaparzona herbata cukier
w restauracji na zachodnim skraju grzbietu Kehlstein
wychyliłem kieliszek ziołówki na odwagę

obudziła mnie dopiero magia szmaragdowej tafli
Konigssee w towarzystwie ośnieżonych szczytów
Watzmann Jenner Gotzenalm
idealnie dopasowane elementy raju
zatopione w płatkach alpejskich kwiatów
niczym pszczoły

uczta dla zmysłów
przerywana co jakiś czas przez hitlerowski wątek
jak zadra na winylu Vivaldiego z wiosną

to było w maju