wiersze z Bończy
Dodane przez jamnik16b1 dnia 06.11.2020 08:57
kontrolowanie własnego życia
było iluzją
ogół rzeczy
raz zdawał się być solą
raz ziemią
nie rozumiałem tej równowagi
nawet z góry
nie byłem w stanie
prześledzić wszystkich tropów
wystarczyło że jeden czynnik przeważył
zacierała się struktura
ułożonej wcześniej normalności
wystawiałem wtedy głowę
poza horyzont
sprawdzałem dokąd zmierzam