Na zgliszczach nocy
Dodane przez kusyl dnia 18.10.2020 09:41
Na zgliszczach nocy
zapłonął wczesny poranek.
Podniosła swoje ciało
po nocy nieprzespanej.
Ucałowała go siarczyście
mówiąc...mój kochany.
Z drzew lecą liście,
z Kasztanowców kasztany.
Pójdziemy do parku,
zbierzemy ich trochę.
Damy naszym dzieciom
niech mają radochę.
My będziemy nadal
złote liście zbierać.
Kiedy noc nastanie
nie będziemy szemrać,
że nastała wcześnie.
Będziemy ją ucieleśniać
jak poprzedniej nocy.
Czy im sił wystarczyło,
czy wystarczyło mocy?
Wnet się przekonali,
bo następnego ranka,
za spełnienie nocy
ucałowała go gorąco,
jako zaspokojona kochanka.