Wietrzno
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 30.09.2020 07:52
Błyszczał księżyc, krążek mały,
jak medalik z Matką Boską;
nierozumne psy szczekały,
a ich swary echo niosło.
W takie noce zasnąć trudniej,
kiedy wiatr i wiejskie diabły
topią liście w ciemnej studni,
które z białym szronem spadły.
Oczy nie chcą się domykać,
już się zdrzemnąć nie potrafię,
kiedy głośno gra muzyka
na piszczelach krzywych sztachet.
Zaprę drzwi dębową deską
i mosiężnym kluczem zamknę,
nim się cienie zjawić zechcą,
zanim ktoś naciśnie klamkę.
Od sypialni poszedł powiew
chłodnej ciszy i lawendy.
Wlazł do sieni zwierzoczłowiek,
ale nie wie nikt, którędy.
Teraz nie da mi już zasnąć,
kiedy wśliznął się po cichu.
Będzie kusił aż do brzasku,
jęcząc pod krokwiami strychu.
Przyjdzie czuwać tak bezsennie,
a jesienią ciemno dłużej,
aż świt czarci urok zdejmie
i w listopad się zanurzę.