Tytani
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 25.09.2007 20:11
Niże się wzięły za bary z wyżami
niby tytani zaplotły swe ciała,
i z taka siłą, że wszystko zamarło,
cisza nastała.
Wiatr wstrzymał oddech,
drzewa konary,
konary liście,
i natura cała,
jak biegacz zatrzymany w kadrze
tuż, tuż przed metą,
bieg swój zatrzymała.
Czekają wszyscy na wynik zapasów,
napięcie rośnie, dotyka zenitu,
spięły się dwie masy
i w kleszczach uchwytu
już mają tytani zachmurzone czoła,
wychodzą z nich poty,
kapie dookoła
i echem rosną grzmoty
kości łamanych pomiędzy chmurami,
rzucanych o ziemię z łoskotem,
szarpią swe czarne kudły tytani
tarzając się tam i z powrotem.
Zniszczyli walką wszystko wokoło,
teraz odeszli niemi,
bo im zabrakło miejsca suchego
na zlanej potem ziemi.