niespodziewana wizyta
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 22.04.2020 18:02
                          1
siedzę i czytam nagle puk... puk
kogo tam niesie grzecznie się pytam
gość odpowiada jam jest twój bóg
mówię mu krótko tyś chyba zgłupiał
na chwilę zamilkł pewnie osłupiał
siedzę więc dalej siedzę i czytam
                          2
po jakiejś chwili zaskrzypiał próg
co nie dotarło grzecznie się pytam
patrzę nie wierzę faktycznie bóg
ten blask ten zarost ta zwiewna szata
nawet wyglądał na swoje lata
po co zaś przyszedł za nic nie chwytam
                          3
od piątej rano po świecie chodzę
co mi do tego znów grzecznie pytam
do piekieł wpadłem było po drodze
pomóż poratuj jestem zdrożony
głodny i łaknę słaby zmęczony
a ty tu żyjesz jak sybaryta
                          4
potem bóg srogo pokiwał palcem
usiądź coś podać grzecznie się pytam
wypił dwie kawy zjadł chleb ze smalcem
chwilę pogrzebał w przepastnej torbie
coś zanotował i poszedł sobie
siadłem z wrażenia causa finita