Zamulenia
Dodane przez Wierszopis dnia 18.04.2020 17:59
Umajam się w grudniu - schludnie,
w kąciku pomiędzy muzyką
aldente. Lub inny makaronizm.

Paprocie kwitną w doniczce,
bo oświetlenie jest takie sztuczne
jak uśmiech na zdjęciu w liście
gończym.

Wysłanym pod adres dawno
zjedzonej chatki z piernika,
mieszkańcy lasu do dziś
wspominają ból brzucha.

I jedynie słuszną receptę
- kulka między oczy,
realizacja w toku.

Grudnieję w maju - niechlujnie,
ale w tych samych okolicznościach.