Przemienienie
Dodane przez Ewa Włodek dnia 05.04.2020 18:49
Legionarius to fetor latryny i spermy,
przepoconych sandałów, niepranej tuniki,
a odór placu boju już tak go przesycił,
że do jego spłukania potrzebne kalendy.
Martwy żołnierz - to mięso, słodki, mdlący miazmat
poprutych w walce trzewi, poszarpanej tkanki,
na wspólny stos rzucony, oliwą oblany
śmierdzi jak byle jaka żertwa całopalna.
To wzgórze też cuchnęło, ale to normalne,
wszak miejsce egzekucji: krew i ekskrementy,
prawie pobojowisko. Dla mnie - cóż, codzienność.
Gdy ołowiane niebo zawisło nade mną
grzmot się przez nie przetoczył i - jakby jęk ciężki.
Ozon? Spojrzałem w górę. Człowiek...Oczy...Ave!