Jak latarnik
Dodane przez Stretch dnia 31.03.2020 02:43
Jak latarnik na samotnej wieży,
Smaganej wichrami i wodą pienistą,
Czekam cierpliwie aż Bóg mi uwierzy,
Żem gotów Mu oddać duszę mą przeczystą.
I tylko niech Stwórca okienko tęczowe,
Uchyli wśród chmur czernią pokłębionych,
Nic więcej nie trzeba, już wszystko gotowe,
By odejść ze świata ludzi przerażonych.
Gdy spojrzę tak z góry na ludzkie mrowisko,
Kłębiące się w sobie w prozaicznym szale,
Bez słowa i żalu zostawię to wszystko,
Niczego nie wezmę, niepotrzebne wcale.
I tylko Twych oczu spod anielskiej bieli,
Żal będzie zostawić na tym łez padole,
I to jest ten ból i goryczy kielich,
Twe oczy nie moje, tak więc umrzeć wolę.