gdzieś między
Dodane przez edikruger65 dnia 21.09.2007 18:33
pokryta infrastrukturą popiołu
paleta malarza
zapomniała o cnocie płótna
pomiędzy czernią a bielą
ludzie w kolejkach stoją
po wszystkie odcienie szarości
od brudnej bieli po bladą czerń
snuje się epileptyczny smog
gdy z wnętrza zasłony dymnej
obudzi mnie kaszel słowika
przytulę się do masztu latarni
odpłynę drogą mleczną
na skraj czarnej dziury
by uchwycić ostatni blask
odlatującego warkocza komety