noe
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 25.11.2019 12:00
                     I
obuł noe
stopy gołe
jak wiatr pognał za stodołę
ani spojrzał w chmurne niebo
gnał pospiesznie za potrzebą
że deszcz siąpił wszedł pod drzewo

                     II
stanął drepcze chrząka sapie
jedną łapą glacę drapie
szatę dzierży w drugiej łapie
wtem o grabie się potyka
ledwo ustał w końcu sika
,,czas dorobić się nocnika''

                     III
nagle hałas zerka w koło
ktoś się zbliża a on z gołą
minę miał więc niewesołą
,,kogóż niesie czort go zesłał''
schował co miał lecz nie przestał
ot co robi z ludźmi przestrach

                     IV
wszedł za szopę stanął za nią
,,noe chodż tu'' drze się anioł
,,co się chowasz jak ten gamoń
chcesz się cieszyć dalej zdrowiem
masz wysłuchać co ci powiem
jak nie wyjdziesz śmierć cię dorwie''

                     V
podszedł rychło choć nieśmiało
łba nie rozbił znów o mało
rozdarł szatę niemal całą
w sercu strach w oczach skrucha
stoi jak słup patrzy słucha
i nadstawia pilnie ucha

                     VI
,,hańbi pana żywot wszelki
zrządził nasz pan pogrom wielki
kipiel piana grzmot bąbelki
powiem biada będzie potop
ześlę na tę ziemię kłopot
ty się ratuj jestem po to''

                     VII
,,wraz z chudobą ocalejesz
ziemię zniszczę w mig zaleję
ty rozpoczniesz nowe dzieje
nowe dzieje nową erę
będziesz kimś nie będziesz zerem
gdy rozniosę świat w cholerę''

                     VIII
,,zbuduj migiem wielka arkę
posil kaszą popraw skwarkiem
zrozumiałeś kiwnij karkiem
nim przeminie miara czasu
postaw arkę w głębi lasu
i zabukuj się za wczasu''

                     IX
,,do tej arki zapamiętaj
weź dobytek weź zwierzęta
(będzie z tego księga święta)
weź po parze wszystkie znasz
co cennego jeszcze masz
wiesz co robić radę dasz''

                     X
powódź zawsze to kłopoty
noe nieco wie już o tym
,,wstawać'' krzyczy ,,do roboty
prędko z życiem do cholery
wstawać lenie brać siekiery
i do dzieła hej trzy cztery''

                     XI
bladym świtem szkoda czasu
ciżba luda mknie do lasu
po cichutku bez hałasu
nikt nic nie wie nic nie powie
nikt się zatem nic nie dowie
że ich strzegą aniołowie

                     XII
pierworodny nieco sarkał
,,tate na co nam ta arka''
ale noe zgromił smarka
,,zajmij się pacanie pracą
bo cie tak przeżegnam gracą
już nie spytasz mnie co na co''

                     XIII
jak donosi nam testament
stoi arka pod firmament
a firmament jak atrament
w środku arki koza kopci
a obora dwieście łokci
wielką masę zwierza gości

                     XIV
dni czterdzieści równo lało
nic wielkiego się nie działo
można było kimać śmiało
woda rosła dość leniwie
noe nudził się przy piwie
czas mu dłużył się straszliwie

                     XV
jedna para zwierząt padła
cztery głodna tłuszcza zjadła
dwa ubito tam dla sadła
czas upływał pomaleńku
ludziom ciężko żyć po ciemku
kiedy nocą ćma w okienku

                     XVI
dzisiaj przez ten cały potop
świat ma jeden wielki kłopot
kłóci się i spiera o to
ile zwierząt stworzył bóg
czy je noe zabrać mógł
jakie życie w arce wiódł

                     XVII
nauka z wiarą toczą spory
pokręcone do tej pory
a do sprzeczek tęgie zbiory
wciąż się spiera cały świat
tutaj ,,prawda'' a tam ,,fakt''
chociaż problem diabła wart

                     XVIII
może zjadł tych zwierząt parę
jedno spalił na ofiarę
może więcej może wcale
kłócą się ci szczególarze
wzrok szalony wściekłe twarze
krew się leje o miraże

                     XIX
tu na koniec będzie morał
koniec wojen grecki chorał
na rozsądek wreszcie pora
ostateczne rozwiązanie
najważniejsze jest przesłanie
a nie treści roztrząsanie

                     XX
jakie życie radość da
jak nam ustrzec się od zła
co też bliźni dla nas ma
najważniejsze z wszystkich zdarzeń
reszta zdarzeń komentarzem
nic prostszego... o tym marzę