dotyki
Dodane przez boz dnia 16.09.2007 21:40
opukuję cię
czy aby nie jesteś jeźdźcem koników na biegunach
zakraplam atropiną oczy
czy jest tam staruszek Van Allen
i mimo tego równomiernie oddychasz
a one budzą się jak łabędzie i otwierają na kobalt
zupełnie bezbronne na indygo opuszków
i między wzgórzami szafiry jeziora
nie boją się zdziwień pięknieją
w Mudrze Surabhi przy każdym oddechu
opukuję cię
do pewności pulsującej klatki piersiowej
ustami zaznaczam mapę
wszystkich końców zaplecionych w początki
a one lekko drżą w takt deszczu naszego milczenia
błyskawicą tną powietrze najmniejszych przestrzeni
zacierają niepotrzebne rysy tworząc własne połączenia
magnetycznych spirali by na zawsze się uwięzić