Heartworm
Dodane przez RCN dnia 21.07.2019 18:18
Roztrzęsienie, tylko tak mogę to nazwać. Znów wracam
do szycia. Tym razem obie nogi śledzą nieuchwytny rytm
ucieczki, pętlę nieskończoną rozbić z całości w pył,
z pyłu we wspomnienie, ze wspomnienia znów w całość...
Unikam spojrzeń. Jak w wielokrotnej ekspozycji tracę kształt
i powód, nie zobaczysz już nerwowego poprawiania włosów,
przygryzania naskórka przy paznokciach, tęsknoty
w rozmazanych palcem jak błękit pasteli tęczówkach.
Nie zauważyłem, nawet kiedy wyszłaś z domu : zostawiłaś na stole
ciepłą jeszcze kawę z migdałowym mlekiem, ulubiony płaszcz
i chustę na krześle, słodki zapach perfum wiszący w przedpokoju,
niezgaszone światło. Dlatego jeszcze czekam, chociaż wiem,
że nie wrócisz, w zupełnie innym miejscu rozpaliłaś ogień.