Trud zadanych myśli.
Dodane przez Kamil Krzysztof Bolewski dnia 14.09.2007 17:55
Powiedz mi, czy warto było wylewać słowa w myślach,
pokazywać je wzrokiem, mścić się na martwej naturze?
Pies ze strachu schował się za fotel, niewinnie spogląda,
szuka nadziei (myśląc może się zlituje i pogłaszcze).
Powiedz mi, czy warto było chodzić w kółko,
wyrabiać nową ścieżkę na panelach podłogowych.
Krew w sercu płynęła szybciej ze strachu, lecz strach - strach potęguje.
Patrzy na zegarek, pcha ciężkie minuty,
monotonne, senne. Puste ruchy dłoni nic nie zdziałają,
opadną z bezradności jak przed chwilą.
A jednak martwić się nie opłacało. Stres odszedł niczym deszcz,
odkrył zakryte nadzieje. Słychać oddech bez ciężaru, ciężar
stał się lekkim piórem, piórem nieznaczącym po
a przed ?
Myśli dla człowieka potrafią być labiryntem zdarzeń,
wyjście jest jedno, ale wejście nie zawsze przemyślane.