przeniesienia
Dodane przez Toya dnia 05.05.2019 16:54
nie zagrzejemy miejsca
choć tyle wokół ognia piec zimny
i myśli jak kry dryfujące u źródła
może z przyzwyczajenia a może nie ma już dróg
które były tu nie dalej jak wczoraj

zjawiła się śmierć
odesłałam ją skąd przyszła
później długo stałam na półpiętrze
i ani w górę ani w dół
jakby było to najlepsze miejsce na przeczekanie
chwili która trwa odrobinę dłużej niż powinna

karygodne

karygodne że istnieją jeszcze domy
których nie sposób dogrzać
choćby spalić wszystkie książki i obrazy
razem z ramami i kozetką do patroszenia demonów

bierz się
bierz nie pytaj
za którymś razem zrozumiesz
że ciało nie służy do wychodzenia
a ryzyko otarcia jest na tyle realne
że lepiej zawrócić wiersz

w pół drogi do chodnika