Orka
Dodane przez Robert dnia 28.04.2019 17:35
szedłem bruzdą
pług przewracał skiby
na nowy chleb
pot ziemię posolił
dla smaku

księżyc po nowiu
wyszedł na niebo
a stwardniałe dłonie nadal trzymały czepigi
koń wiedział że dokończyć trzeba
słuchał i stawiał kopyta
równo

wrony nie wyczyściły pola z pędraków -
odleciały do gniazd z patyków
skowronek wtulał dzióbek w piórka
wracałem zadowolony