[cykl] vodka & cigarettes
Dodane przez Franko dnia 12.09.2007 18:46
kiedy chłopiec się zalał
kiedy chłopiec się znalazł
pierwszy raz w barze była zima
pierwszy raz w tym mieście śnieg
sięgał kostek a lód pokrył kra
wężniki oparcia ławek i czubki
latarń jak wszystko co odstaje (jak
nos albo palce) i marznie pierwsze
mówili mu: 'z lodem grzać cię będzie
jak żar ognia' i przepaliło krtań i przełyk
rozgrzało powiedział: 'w tym ciele
zaczyna się przelewać'
odległość pomiędzy kompasem a niebem
instrukcja obsługi ( nie zapalać
zapalniczki w pobliżu twarzy lub
ciała) rodzi w moim mniemaniu
dookreślenie 'samobójca'.
na odległość nie potrafię,
więc ryzykuję
dwadzieścia razy dziennie.
czasami częściej.
***
za oknem
mróz pokrył taflę wody
lodem. chyba niepotrzebnie
chłodzę wódkę - w taką pogodę
kto by myślał o spragnionych?
***
pozostało
kilka rozgazowanych piw
i morze wódki
mozolnie wchłaniane przez
dywan.
***
to już piąty papieros
odpalany od świeczki. szósty
zmysł podpowiada: jeszcze jeden
i będziesz odpowiedzialny
za pójścia na dno całej załogi.
co miał na myśli mówiąc
ciało? na przekór rozkładowi: głowa
zanurzona w wodzie, jako próba wywołania
ciszy embrionu, czy chęć zapoznania się
z pierwszym snem noworodka? nie,
nawet pierwszy papieros nie podrażnił gardła tak,
jak pierwszy wers czytany na głos - mówiąc ciało
myślał język.
pluł.