Horyzont zdarzeń
Dodane przez RCN dnia 17.03.2019 19:20
Dźwięk jak rzeka wylana z koryta
na nowe buty, nowe szwy, stare blizny.
Uciska i uciera, i boli, nowe życie,
które chcesz zdjąć z pleców, kiedy tylko
przechodzisz przez drzwi.

Dzień świstaka, nawet śmierć powtarza
ten sam schemat. Nóż w sercu, rozbity samolot,
kłótnie zakończone pociskami, radiowóz
kończy życie kobiety. Gwiazdy są jeszcze niezmienne
ale dajmy im cały ten czas.

Wdychasz smog, ludzie w maskach krokami
wycierają chodnik. Każdy oddech sunie
w przestrzeni jak smyczek po strunie.
Trujemy się. W zatruciu przecieramy oczy,
widzimy wszystko a najbardziej nic.

Na koniec wydaje nam się dużo, wracamy
w znajome strony, wymazujemy z pamięci
słowa i zdarzenia, ich sprzeczność, których moc
przecieka w teraz. Na horyzoncie zdarzeń
wszystko co może się stać, ma na to wieczność