W PEWNEJ KAWIARNI
Dodane przez Nadzieja dnia 29.01.2019 21:55
Za oknem śnieżysta puszystość się pieni,
na szybach wzorzyste mróz wiesza koronki;
siedzimy olśnieni i w siebie wpatrzeni,
a wokół nas lampki i świąteczne dzwonki.

Już lśni porcelana na obrusa bieli,
a stolik nas łączy i stolik nas dzieli.

Na strojnej choince światełka migoczą,
mad głową się zapach korzenny unosi;
i choć się ulegle poddaję twym oczom,
to o powściągliwość wzrok mój ciebie prosi.

W złocistej herbatce przegląda się kielich,
a stolik nas łączy, a zarazem dzieli.

Szmer rozmów przedziwne komponuje tony,
powstaje zeń lekka, łagodna muzyka;
lecz ty słyszysz tylko mój głos przyciszony
i mnie tylko szept twój namiętny przenika.

Choć serce przyspiesza, czuwają anieli,
bo stolik, choć łączy, to jednak też dzieli.

W tej magii wieczoru do cna pogrążeni
słyszymy jak zegar bić nagle zaczyna;
wstajemy powoli, sobą upojeni
nie trunkiem - bo przecież nie tknęliśmy wina.

Czas już się pożegnać - tu bajka się kończy:
czy los nas podzieli - czy znów nas połączy?