Rosa Weneda zazdrości Damie Trefl jej przenikliwości
Dodane przez abirecka dnia 21.01.2019 11:23
Jeszcze usłyszymy "Bema pamięci rapsod żałobny":

Bandyta zadźgał Człowieka. Przypadek?
Ofiara przecież Mężem Stanu
w Wolnym Mieście - Danzigu polskim.

Będzie więc "Santo subito"! Gdyż nie przepuszczą
kaczce zwłaszcza, której by wypadało przebić gwoździem
jej łebek, ustrzelić, wypatroszyć, poćwiartować

rozrzucając skrwawione strzępy i ochłapki
na żer rozwrzeszczanym mewom.

Metropolita przybił piątkę w Księdze Kondolencji,
ja zapaliłam świecę wirtualną,
zapachniała ametystowa róża -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Na biało-czerwonej szachownicy Bóg pionki przestawia:
na oślep biegną laufry, wieże się chwieją,
straszą czarne damy, lecą korony królom. Błazny podskakują...

Lecz kiedy znów poczną zgrzytać samograjem
tombakouści spece od miłosnej mowy,
wtedy stanie się szlaką i żużlem
bezmetrykalny HATE
z przegniłych galaktyk
i morza rozlanego ogniem -

I tak słowami profety powie Pan
Poety Romana z Narodu Wybranego:

"Ale w dniu mojego gniewu,
Gdy żałobna jutrznia zstąpi z gór,
Wrócę was do jedności,
Aby niebo, ziemia i morze,
Drzewo, człowiek i wszystkie zwierzęta,
Pragnienie i posiadanie
Znów były niepodzielną cząstką,
Której żadna myśl nie potrafi rozbić."*

*Roman Brandstaetter

15.01.- 19.01.2019