Przez okno
Dodane przez Alicja Wysocka dnia 07.09.2007 14:17
Po rozżalonym znów świecie
powoli się jesień rozwleka,
tobołki w dyniach na trawie
mokną, że tylko narzekać.

Czasami jeszcze w południe
tak zmyślnie latem nakłamie,
a wczesnym rankiem wracając
powskrzesza szrony na pamięć.

Pod niebem zakapturzonym
wiatr świszczy na suchoroślach,
grymaśnie zmarszczona woda
w kałużach, liściem porosła.

Chyba się okna przepatrzą
przez dni przekropne, za krótkie
na parapecie wystawna
jesienna uczta ze smutkiem.