To nie był czas to nie była pora
Dodane przez IZa dnia 01.11.2018 19:43
schodziła z poddasza piekła czuła się jak Quasimodo
opuszczający dzwonnicę która za chwilę się rozkrzyczy

pod nogami gromadził się osad zastarzałego cierpienia
bała się że ugrzęźnie w nim przy pierwszym kroku

jest wartościowym okazem dla medycyny
życie odkleja się od niej jak cenny znaczek
od zszarzałej wiekowej koperty początkowo
delikatnie by dokończyć dzieła szarpnięciem

zostaje spopielona koperta i stela która przypomni
tu kiedyś było życie