"Który nie istnieje"
Dodane przez Daniel Kownacki dnia 06.09.2007 13:08
I dźgnąłem Jezusa w serce,
krew obryzgała mi twarz.
Nie było to dźgnięcie mściwe,
było oczekujące.
Chciałem poczuć krew,
jego była słodka,
rozpływała się w ustach,
nienawidziłem Go,
ale chciałem jeszcze, jeszcze!
Gdy wyssałem ostatnią możliwą kroplę,
gdy napłynęła mi do głowy,
poczułem smród Jego ciała,
wyrzygałem Go, na twarz.
Powstał i...
spojrzał na mojego brata