SIR CHARLES SEDLEY (1639-1701): To Cloris (ang. > pol.)
Dodane przez Maciek Froński dnia 10.10.2018 08:57
Klorydzie
Nie powiem, aby mnie zaskoczyła
Twych oczu para, Klorydo miła,
Ani by tego twarz dokonała
Czy inny szczegół twojego ciała:
Jesteś pięknością wszak jako całość,
Część kochać - na cóż by się to zdało?
Prędzej by zgadnąć mógł ten, kto tonie,
Z którą nań kroplą przychodzi koniec.
Więc gdy gwiazd orszak po niebie kroczy,
Tak, żeby w nocy widziały oczy,
Nagrodą światło ich jest niczyją,
Ale nakłada na nas dług bijąc;
Czy zasługiwać może na więcej,
Kto wielbi tylko usta lub ręce?
Ja wszystkie członki miłuję twoje,
I o mniej serce moje nie stoi.
Kupido, kochaś, nie strzela śmiało,
Kto wie, co by mu się spodobało?
przełożył Maciej Froński
i oryginał:
Cloris, I cannot say your eyes
Did my unwary heart surprise;
Nor will I swear it was your face,
Your shape, or any nameless grace:
For you are so entirely fair,
To love a part, injustice were;
No drowning man can know which drop
Of water his last breath did stop;
So when the stars in heaven appear,
And join to make the night look clear;
The light we no one's bounty call,
But the obliging gift of all.
He that does lips or hands adore,
Deserves them only, and no more;
But I love all, and every part,
And nothing less can ease my heart.
Cupid, that lover, weakly strikes,
Who can express what 'tis he likes.