schizofrenia nocą/póki ono nie śpi/ver.alpha
Dodane przez Freewind dnia 29.09.2018 16:59
Miasto nie zasypia. Nawet po garści prochów
złe ,czarne i tłuste jak smoła ptaszyska okupują dachy

awaryjne wyjścia, zaułki. Ich żółte ślepia milczą, zdradzają
tylko lęk i pustkę. połykam mokre pióra i puszczam krew wolno

ta szybka ofiara budzi cielsko miasta. skrapia cicho ulice
które odbijają neony jak lustra w ziemi. Dobijam do brzegu

nieznanego mi placu, gdzie skwierczy ludzka szarańcza.
Kamienice równe, szare jak kość stoją niczym groby gigantów.

Jestem falą posoki w morzu czerwieni, podnoszę się

i twarz moja naprzeciw twarzy miasta

zamiera.